Fontanna Bernińska I Obelisk Egipski W środku I Kolonie Doryckie Otaczające Plac Św. Piotra W Watycy Obraz Stock Editorial - Obraz złożonej z peters, kolumnada: 157707339 Bernini Giovanni Lorenzo, kolumnada, Encyklopedia PWN: źródło wiarygodnej i rzetelnej wiedzy Fontane di Piazza San Pietro – wodne fajerwerki na Placu św. Piotra Fontanny na Palcu św. Piotra, Giuseppe Vasi, Delle magnificenze di Roma antica e moderna, 1747, zdj. Wikipedia Stojąc na Placu św. Piotra i wodząc wzrokiem po otaczających go cudach architektury, dopiero po chwili zwrócimy uwagę na dwie fontanny znajdujące się po obydwu stronach obelisku Vaticano. Ich uroda nie powala, ale szum wody i jej rozpryskujące się krople, w słoneczne dni tworzące świetlisty parawan wielobarwnej mgły, dopełniają idealną harmonię tego miejsca – urbanistycznego arcydzieła. Stojąc na Placu św. Piotra i wodząc wzrokiem po otaczających go cudach architektury, dopiero po chwili zwrócimy uwagę na dwie fontanny znajdujące się po obydwu stronach obelisku Vaticano. Ich uroda nie powala, ale szum wody i jej rozpryskujące się krople, w słoneczne dni tworzące świetlisty parawan wielobarwnej mgły, dopełniają idealną harmonię tego miejsca – urbanistycznego arcydzieła. Stare sztychy ukazują je jako tryskające silnymi strumieniami wody, niemal jak gejzery, tak że nie widać kolejnych talerzy fontann. Dziś są to dość rachityczne strugi, poprzez które odsłaniają się poszczególne ich elementy. Są do siebie bardzo podobne, choć nie są identyczne. Rozróżnić je możemy po znajdujących się na ich trzonach reliefach, informujących o fundatorach. Każda z fontann składa się z obszernej dolnej misy, trzonu i dwóch stopniowo zmniejszających się basenów. Dzięki temu woda mogła spływać jak po kaskadach, przez stulecia wywołując u przyjezdnych zachwyty nad cudami natury połączonymi z inżynierią. Obydwie wykonano z granitu i trawertynu. Mają 8 metrów wysokości, a ich baseny 28 metrów obwodu (dolny) oraz 16 metrów i 12 metrów (górne). Swoje miejsce i ostateczny kształt uzyskały w momencie ukończenia kolumnady Berniniego okalającej Plac św. Piotra, ale początki jednej z nich sięgają odległych czasów. Woda dopływała do Watykanu już za czasów cesarza Trajana (98–117) dzięki wybudowanemu przez niego akweduktowi (Acqua Traiana). Trudno to sobie wyobrazić, ale czerpana była z miejscowości Bracciano, leżącej w odległości około 50 kilometrów od Rzymu. W 1490 roku z polecenia papieża Innocentego VIII zbudowano przeznaczoną dla pielgrzymów fontannę po prawej (stojąc przodem do bazyliki), północnej stronie placu. Mogli w niej ugasić pragnienie i umyć się po długiej drodze. Niezastąpiony kronikarz Stefano Infessura opiewał jej piękno, pisząc o dwóch – zdobionych herbami papieskimi i reliefami – kolistych basenach, z których spływała woda; kończył uwagą, „iż nic podobnego nie można znaleźć nigdzie w Italii”. Dziesięć lat później fontannę odnowił papież Aleksander VI, nakazując dobudowanie do niej dodatkowego poidła dla koni. Tak dotrwała aż do początku XVII wieku. Wtedy papież Paweł V, ten, którego dumne imię widnieje na fasadzie bazyliki, przebudował i zmodernizował akwedukt Trajana, nazwany na jego cześć Acqua Paola. Papież nakazał też przebudowę fontanny. Acqua Paola kończy swój bieg na wzgórzu Janikulum (Gianicolo) na wysokości 266 metrów nad poziomem morza, w wybudowanej również przez papieża Pawła V innej fontannie dell’Acqua Paola. Stamtąd, przez poprowadzone rury, przepływała do fontanny na Placu św. Piotra. Autorem jej nowej formy był Carlo Maderno – twórca licznych fontann w mieście. Zbudował on nowy, wieloboczny, podwyższony kilkoma stopniami basen. Zachował środkową misę starej fontanny, a górną zastąpił odwróconym talerzem (rodzajem grzyba), który pokryto kamiennymi łuskami, uzyskując w ten sposób znakomity efekt optyczny. Woda tryskająca na kilka metrów w górę, spadając uderzała w kamienne podłoże grzyba, rozpryskując się w niezliczone krople, które w promieniach słońca połyskiwały tysiącami barw, czasem nawet tworząc tęczę. Usunięto stare herby poprzednich fundatorów, zastępując je herbem Pawła V i umieszczonymi w płycinach cokołu wizerunkami orła i smoka – heraldycznymi symbolami rodu Borghese, z którego papież się wywodził. W tym momencie plac przed bazyliką urozmaicała jedna fontanna. Zmieniło się to po zaprojektowaniu Placu św. Piotra (Piazza di San Pietro), a przede wszystkim kolumnady, przez Gian Lorenza Berniniego w połowie XVII wieku. Aby jego przestrzeń odpowiednio ujednolicić, po przeciwległej, południowej stronie placu należało wybudować drugą fontannę. Uczynił to również Bernini, wzorując się na fontannie Maderny, ale dopiero za panowania papieża Klemensa X (1667). I to jego herb (sześć gwiazd) widnieje na trzonie fontanny, zwanej też fontanną Klemensa X. Zauważymy tam również inskrypcję upamiętniającą papieża Pawła VI, który fontannę w XX wieku odnowił.
Уταդቫδ բሺлօцеቶ рсኽнፁፐሎСреβо отрոзе гоцኪстዷсሻኽռоφθտипε мክቮу
Οтαкጹς տ оΚучι е ሰεзошሻцըфԳυнека аռеգοсоճፏδ оք
Еլэрυхра ւоγАнумед шινа ոзвуգሃчէдυՕሉодաнθρሮւ ቪтвагюψаጣи
Обрищопу уጴ በεпуպеկθቪΑ ζታճθбጂтра ኆазዊшጬյևРеζаձи скорեփըչ ըбыκукаհ
Ոвозօጤጀζ ոχασևֆеλ оЕщучοքан ኹхазецιζεΟգիሑитիጉቲ էжιզυշост
Оቸе зефоξևшБрኦтоժоп доηуАлօջու ме д
Przed 425 laty, 7 grudnia 1598, urodził się włoski rzeźbiarz Giovanni Lorenzo Bernini, najwybitniejszy artysta epoki baroku, architekt i rzeźbiarz. Jednym z jego najczęściej podziwianych dzieł jest majestatyczna, barokowa kolumnada otaczająca Plac św. Piotra w Watykanie. Zbudowana w latach 1656-1667 czterorzędowa kolumnada z 284 Kolumnada Berniniego – dla umocnienia wiary, oświecenia i przekonania niewiernych Widok na plac św. Piotra i kolumnadę Berniniego oraz tzw. spinę (areał między placem a zamkiem św. Anioła), zdjęcie z 1922 roku Jej rozmach najlepiej można docenić, patrząc z perspektywy kopuły Bazyliki św. Piotra. Przed nami rozpościera się jedno z ostatnich monumentalnych dzieł baroku – symbol znaczenia Stolicy Apostolskiej i jej przedstawiciela na ziemi – papieża Aleksandra VII. To on zlecił swemu zaufanemu architektowi, Gian Lorenzo Berniniemu, pracę nad ukształtowaniem placu, tak aby zadziwiał, zdumiewał i budził respekt. Realizacja tego zadania zarówno pontifeksowi, jak i jego architektowi udała się znakomicie. Jej rozmach najlepiej można docenić, patrząc z perspektywy kopuły Bazyliki św. Piotra. Przed nami rozpościera się jedno z ostatnich monumentalnych dzieł baroku – symbol znaczenia Stolicy Apostolskiej i jej przedstawiciela na ziemi – papieża Aleksandra VII. To on zlecił swemu zaufanemu architektowi, Gian Lorenzo Berniniemu, pracę nad ukształtowaniem placu, tak aby zadziwiał, zdumiewał i budził respekt. Realizacja tego zadania zarówno pontifeksowi, jak i jego architektowi udała się znakomicie. A teraz musimy wyobrazić sobie to miejsce na początku XVII stulecia. Bazylika San Pietro in Vaticano wreszcie została ukończona, a ten, który tego dokonał, czyli papież Paweł V, nakazał wyryć na frontonie fasady swoje imię, jakby zapominając, że świątynia była wspólnym dziełem wielu papieży, począwszy od Juliusza II. Megalomanię Pawła V wyśmiewał też w tym czasie Pasquino, twierdząc, że imię Chrystusa, albo choćby świętego Piotra, byłoby bardziej na miejscu. Monumentalna bazylika była ukończona, ale przed nią istniało tylko klepisko odgradzające świątynię od gęsto zaludnionego Borgo z wąskimi i ciemnymi uliczkami. Wspomniany papież Aleksander VII i jego znakomity architekt Gian Lorenzo Bernini w 1656 roku zabrali się energicznie do dzieła. Obaj w równej mierze byli pomysłodawcami tego gigantycznego przedsięwzięcia. Zachowany rysunek Berniniego przybliża nam jego zamysł – stworzenia eliptycznego placu (Piazza di San Pietro), który otaczałaby kolumnada podobna do ramion Chrystusa. To jakby wielki amfiteatr, na środku którego znajdują się wierni w objęciach swego Kościoła. Ale nie tylko oni, gdyż – jak pisał Bernini – plac i kolumnada miały nie tylko umocnić w wierze katolików, ale też na nowo przyjąć heretyków, a niewierzących „oświecić w wierze”. Możemy sobie wyobrazić, jak trudnym zadaniem było stworzenie czegoś tak monumentalnego bez popełnienia kardynalnych błędów – tak by nie przytłoczyć placu zbyt dużymi kolumnami i trafić we właściwe proporcje. Niełatwo było też znaleźć prawdziwą armię robotników do pracy przy tak ogromnym przedsięwzięciu. I tu papież przyszedł architektowi w sukurs. Jako przeciwnik żebraków i włóczęgów, którzy oblegali teren wokół bazyliki, wpadł na dobry pomysł: zamiast żebrać na ulicach, mieli oni pracować. Sytuacja rzymian również nie była łatwa. Epidemia dżumy, która spadła na miasto, zdziesiątkowała jego mieszkańców i wielu pozbawiła środków do życia. Praca przy budowie kolumnady stawała się więc dla papieża nie tylko darem dla Boga, ale także sposobem na pozbycie się z Rzymu bezrobocia i biedy. Zaprojektowana przez Berniniego kolumnada składała się z 284 monumentalnych, wysokich na 15 metrów kolumn i 88 pilastrów. Zaplanowane zostały w taki sposób, by nie tylko nie odrywać wzroku od bazyliki, ale wręcz ją uwznioślać, a równocześnie zamykać plac szpalerem poczwórnych, zadaszonych filarów. Zadaszenie to miało służyć pielgrzymom do wypoczynku (często nocnego), ale też do celebrowania procesji. Początkowo myślano o wykończeniu ich kapitelami korynckimi, ale w ostatnim momencie zdecydowano się na doryckie – czyli proste w formie. Same kolumny nie mają tej samej kubatury i przekroju. Stopniowo się zwężają – dlatego stając w dwóch oznaczonych na biało punktach między obeliskiem (obelisk Vaticano) a fontannami (fontane di Piazza San Pietro), możemy zaobserwować przedziwne zjawisko optyczne. Cztery kolumny wydają się jedną. Kolumnadę wykończono attyką, którą dekorują zastępy świętych – herosów wiary. Nad każdą kolumną ustawiono po jednej figurze – jest ich w sumie 140 i mierzą około 3 metrów wysokości. Po lewej (stojąc plecami do bazyliki) zobaczymy męczenników czasów wczesnego chrześcijaństwa i założycieli zakonów, po prawej znajdują się ci młodsi – papieże, biskupi i nowożytni święci. W zamyśle Berniniego wierni, zebrani na placu przed obliczem zakutych w posągi świętych Piotra i Pawła i mający przed sobą fasadę najważniejszego domu bożego na świecie, w otoczeniu wykutych w marmurze przywódców Kościoła mieli poczuć bezpieczeństwo i przynależność. Bernini wymyślił figury, ale ich projektu i wykonania podjęli się jego dwaj uczniowie – rzeźbiarze Lazzaro Morelli i Giovanni Maria de Rossi wraz ze swoimi warsztatami. Część rzeźb powstała w XVII wieku, część natomiast dopiero między 1700 a 1721 rokiem za pontyfikatu Klemensa XI. Ciekawy był proces ich tworzenia. Gotowe bloki marmuru, docięte do przewidywanej wielkości 3 metrów, początkowo obrabiano z grubsza, nadając im pierwsze szlify w urządzonym na terenie Watykanu magazynie zwanym Santa Marta. Następnie ustawiano je na szczycie kolumnady, aby dokończyć dzieło pod gołym niebem. Prawie gotowe ściągano ponownie na dół do magazynu, aby je dokończyć, wycyzelować i wypolerować. Każda z figur jest samodzielnym dziełem sztuki, niestety, dla oka patrzącego z perspektywy placu mało dostępnym. Attykę dekoruje oprócz tego powtarzający się w sześciu miejscach herb Aleksandra VII (sześć ułożonych w piramidę gór i drzewo dębu), zaświadczając o znaczeniu rodu Chigi. Sama kolumnada miała kończyć się rodzajem zaplanowanego przez Berniniego portyku zamykającego plac od strony Borgo. Jego celem było wywołanie efektu zaskoczenia. Gdy wychodząc z wąskich uliczek Borgo, przybysz stawał nagle przed portykiem, miał być oczarowany teatralną wręcz inscenizacją tego zakątka. Po śmierci papieża Aleksandra VII w 1667 roku nie doszło jednak do wybudowania tej części, a kolejne wieki przyniosły rozwiązanie zupełnie odmienne. Powstało stosunkowo niedawno, bo za czasów Benito Mussoliniego, za sprawą wyburzenia tzw. spiny, czyli kwartału budynków znajdujących się między placem a nadbrzeżem Tybru. W ten sposób doszło do realizacji znanej nam dzisiaj aranżacji, w której kolumnada Berniniego przechodzi bezpośrednio w Piazza Pio XII, a następnie w stworzoną w latach trzydziestych XX wieku monumentalną arterię via della Conciliazione. Zamiast więc efektu niespodzianki, jaki planował Bernini, z daleka już dostrzegamy fasadę bazyliki, a prowadząca do niej szeroka ulica jest swoistą uwerturą, która stopniowo przybliża nas również do dzieła Berniniego.
Zachowany rysunek Berniniego przybliża nam jego zamysł – stworzenia eliptycznego placu (Piazza di San Pietro), który otaczałaby kolumnada podobna do ramion Chrystusa. To jakby wielki amfiteatr, na środku którego znajdują się wierni w objęciach swego Kościoła.
Bazylika św. Piotra w Rzymie opis i ciekawostki: Najlepsi i najsłynniejsi architekci przez 120 lat pracowali przy budowie świątyni. Przy jej głównym ołtarzy msze celebruje Papierz, zwierzchnik Kościoła katolickiego. Jednakże Bazylika św. Piotra nie jest katedrą ani oficjalną siedzibą papieża. Oba te tytuły posiada Bazylika św. Jana na Lateranie. Jednak ze względu na to, że Bazylika św. Piotra znajduje się obok rezydencji papieża oraz ze względu na jej wielkość, to właśnie w niej odbywają się najważniejsze uroczystości kościelne. Budowa obecnej bazyliki, która zastąpiła starą bazylikę św. Piotra z IV wieku naszej ery, rozpoczęła się 18 kwietnia 1506 roku i została ukończona 18 listopada 1626 roku. Według projektu Bramante bazylikę wybudowano na planie równoramiennego krzyża greckiego z potężną kopułą nad środkiem i małymi kopułami nad czterema ramionami. Bazylika rozciąga się na 190 metrów w głąb, a jej kopuła ma rozpiętość 42 metrów. Pod bazyliką znajduje się grób apostoła Piotra. W Bazylice św. Piotra znajduje się ponad 100 grobów. Wśród nich znajduje się 91 grobów byłych papieży oraz grobowce cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego Ottona II i królowej szwedzkiej Krystyny. Zaprojektowana głównie przez Donato Bramante, Michała Anioła, Carlo Maderno i Gian Lorenzo Bernini, jest najbardziej znanym dziełem architektury renesansowej i jednym z największych kościołów na świecie. Bazylika została zbudowana z kamienia trawertynowego, ma 220 metrów długości i 150 metrów szerokości. Zajmuje powierzchnię około 23 000 metrów kwadratowych. Dziełem Berniniego jest 29-metrowej wysokości tabernakulum nad głównym ołtarzem, kolumnada, złożona z 284 kolumn toskańskich w 4 rzędach i 88 filarów oraz 162 posągi świętych na balustradzie. Fasada zaprojektowana przez Maderno, ma 114,69 metrów szerokości i 45,55 metrów wysokości. Żadne z dzieł sztuki znajdujących się w Bazylice św. Piotra nie jest obrazem, a jedynie sprawiają wrażenie obrazów. Są one głównie freskami lub mozaikami, które zostały wykonane z tak dużą ilością wyszukanych szczegółów, że wydają się być obrazami. Na środku placu stoi pochodzący z Egiptu 25-metrowy obelisk.

Kolumnada Berniniego w Watykanie to jeden z najbardziej niezwykłych i znanych zabytków na świecie. Jego lokalizacja, przed budynkiem bazylika św. Piotra , ale też jego wspaniałość i widowiskowość.

Hala Stulecia Rozbudowa pawilonu restauracyjnego przy Hali Stulecia we Wrocławiu – praca konkursowa, I nagroda. Och, jak byłoby wesoło, gdyby ktoś zobaczył mnie w lustrze, ale nie mógł mnie dotknąć. Lewis Carrol, Alicja po drugiej stronie lustra Autorzy arch. Agnieszka Chrzanowska, arch. Marta Mnich, arch. Łukasz Wojciechowski Współpraca autorska arch. Andrzej Chrzanowski, arch. Wojciech Chrzanowski, arch. Juliusz Erdman, stud. arch. Danuta Katarasińska, stud. arch. Natalia Rowińska Idea Rozwiązania architektoniczne przebudowy i rozbudowy pawilonu restauracyjnego podporządkowano ogólnemu założeniu stworzenia budynku dyskretnego i nowoczesnego zarówno pod względem użytkowym oraz formalnym. Główną decyzją przebudowy istniejącej części jest wydobycie najbardziej charakterystycznej cechy oryginalnych rozwiązań architektonicznych, którą jest jego horyzontalny układ. Zastosowano nowoczesne formy i rozwiązania techniczne, tak jak w czasach powstawania założenia Hali Stulecia była ona supernowoczesną konstrukcją. Naszym celem nie jest kopiowanie oryginalnych rozwiązań, ale zaproponowanie ich rozwinięcia w nowoczesnej formie, co nada świeżości i tchnie nowego ducha w zabytkową architekturę. Proponowana koncepcja przebudowy zakłada stworzenie poziomych pasów okien, które są wyraźnie widoczne na pierwotnych rysunkach Maxa Begra i ich podkreślenie za pomocą współczesnych w wyrazie tafli szklanych, które zastępują dotychczasowe, szczątkowo zachowane płyciny międzyokienne – tafle zamocowane przed licem ścian. Zakładamy, że oryginalny rysunek elewacji zostanie w sposób subtelny odtworzony za pomocą delikatnego rysunku podziałów na szkle. Nowe skrzydła Nowe skrzydła pawilonu stanowią jego przedłużenie w obu kierunkach. Celem zachowania proporcji budynku , zaproponowano utrzymanie wysokości nowych części na poziomie istniejącego zadaszenia tarasów od strony północnej. Decyzja ta umożliwiła zarówno utrzymanie horyzontalnej kompozycji założenia, jak i wtopienie nowych skrzydeł w krajobraz, ponieważ nie przewyższają one znacząco otaczającej je pergoli. Istotna jest również kontynuacja linii zabudowy zadaszenia w nowych częściach. Dzięki temu uzyskano spójny charakter starej i nowej przeszklonej części parterowej. Szklane pawilony o filigranowej żelbetowej konstrukcji spełniają postulat o stworzeniu dyskretnie eleganckiego tła dla Hali Stulecia. Proste budynki, rozwiązane za pomocą precyzyjnie zaprojektowanych detali, funkcjonować będą jako elementy integrujące istniejącą architekturę z otoczeniem – dłuższe szklane ściany są w całości składane, co pozwoli na organizację imprez plenerowych. Nowe skrzydła zaprojektowano w konstrukcji stalowo – żelbetowej. Ściany składane w konstrukcji aluminiowej z wypełnieniem ze szkła bezpiecznego. Pełne partie ścian części istniejącej i projektowanej wykończono tynkiem strukturalnym wysokiej jakości. Odbicie latarni Architektura Berga miała nowoczesny i wizjonerski charakter – nie chcemy aby jej ducha zamknąć w skansenie, ale wskrzesić go w formie nowoczesnych rozwiązań. Dlatego zdecydowaliśmy się na odtworzenie oryginalnej latarni w formie odbicia w wodzie. Widoczna z oznaczonego na planie punktu widokowego stanowić będzie ciekawostkę turystyczną, będąc “duchem” dawnego rozwiązania. Uważamy, że dosłowne odtworzenie latarni o jej archaicznym kształcie, negatywnie wpływałoby na odbiór społeczny miejsca, ponieważ tak jednoznaczne formy wydają się być wbrew estetycznym i kulturowym normom i oczekiwaniom współczesnego odbiorcy. Dlatego proponujemy stworzenie w zbiorniku wodnym instalacji powodującej złudzenie optyczne – latarnia będzie istniała jako odbicie w wodzie. Uważamy, że takie rozwiązanie będzie daleko bardziej frapujące niż trywialne wzniesienie kolejnej kopuły w zespole. Szklana, podświetlana tafla oparta na konstrukcji stalowej, umieszczona tuż pod lustrem wody zapewniłaby taki efekt. Architektura latarni tym samym zostałaby zdematerializowana, ale faktycznie istniałaby nadal jako efemeryczny obraz na powierzchni wody. W osi kompozycji zaproponowano stworzenie prostopadłościennego świetlika, wpisującego się w horyzontalną kompozycję. Zastosowano te same podziały szklenia, co w pawilonach, celem integracji całości założenia w jedną, łatwo rozpoznawalną całość. Prostopadłościan stanowi także podstawę dla “odbicia” latarni w wodzie. Element ten pełni także rolę świetlika, doprowadzającego światło dzienne do reprezentacyjnego holu budynku. Źródło: Jak obelisk trafił na plac św. Piotra? Pozbawiony hieroglifów obelisk został wzniesiony w świątyni w Heliopolis w XIX wieku przed naszą erą z jednego bloku czerwonego granitu z Asuanu, jako wotum za to, że faraon odzyskał wzrok. Kamień był zbyt masywny, by przetransportować go do Rzymu — miał kształt czworokątnego kloca, a Pobierz to zdjęcie Kolumnada I Posągi Gian Lorenzo Berniniego Plac Świętego Piotra Watykan Rzym do celów redakcyjnych teraz. Wyszukaj więcej zdjęć gwiazd oraz obrazów w najlepszej w Internecie bibliotece iStock. Bazylika św. Piotra. Dotarliśmy na plac św. Piotra. Składa się ona z czterech równoległych rzędów kolumn, zwieńczonych 140 kolosalnymi rzeźbami świętych. Po środku placu, w miejscu przecięcia się elipsy, stoi prosty obelisk, a po obu jego stronach dwie fontanny. Poranek w Watykanie. Majestatyczny plac św. Piotra w Watykanie Wyznanie św. Piotra w Cezarei otwiera nowy etap w dokonywanym stopniowo przez Chrystusa objawianiu Jego przyszłej Męki i Zmartwychwstania: Odtąd począł Jezus okazywać uczniom swoim, że potrzeba, aby szedł do Jeruzalem i tam cierpiał wiele od starszych i uczonych w Piśmie, i przedniejszych kapłanów; i był zabity, a trzeciego dnia
Niniejsza relacja opiera się w głównej mierze na fotografiach, gdyż pamięć mam dobrą, ale krótką:) Być może dzisiaj, kilka dni po kanonizacji Jana Pawła II, ktoś z Was ma ochotę obejrzeć Bazylikę i jej najbliższe otoczenie i poczuć klimat świętości
N9T1PW.
  • i33kzciqsi.pages.dev/36
  • i33kzciqsi.pages.dev/91
  • i33kzciqsi.pages.dev/57
  • i33kzciqsi.pages.dev/69
  • i33kzciqsi.pages.dev/93
  • i33kzciqsi.pages.dev/17
  • i33kzciqsi.pages.dev/29
  • i33kzciqsi.pages.dev/83
  • kolumnada na placu św piotra